37-letni Rafał został całkowicie sparaliżowany w wyniku wypadku, do którego doszło 20 czerwca 1998 r. na trasie Goświnowice–Grądy, koło Nysy, w woj. opolskim. Wówczas 18-letni Rafał jechał do przyjaciół. Auto prowadził jego kolega. Przez niezachowanie ostrożności podczas jazdy, zwłaszcza przez zbyt dużą prędkość, kolega stracił panowanie nad samochodem, zjechał do rowu i uderzył w drzewo. Rdzeń kręgowy Rafała został przerwany, przez co od dnia wypadku mężczyzna nie może się poruszać, wymaga całodobowej opieki i pomocy we wszystkich codziennych czynnościach.
W 2001 r. zakład ubezpieczeń wypłacił mężczyźnie odszkodowanie w wysokości zaledwie 45 tysięcy zł.
14 lat po tej decyzji rodzina Rafała zwróciła się o pomoc do prawników z Europejskiego Centrum Odszkodowań. Ci odwołali się od tej decyzji, co poskutkowało wypłatą 150 tysięcy zł przez ubezpieczyciela. Po analizie wszystkich okoliczności zdarzenia i bieżącej sytuacji Rafała Kancelaria EuCO uznała jednak, że ze względu na tragiczny stan zdrowia młodego mężczyzny i sytuację jego najbliższych wypłacona kwota była rażąco niska i w 2015 roku złożyła pozew sądowy o zapłatę dodatkowej kwoty zadośćuczynienia w wysokości 805 tysięcy zł. Rok później sąd I instancji zasądził na rzecz Rafała kwotę 805 tys. z ustawowymi odsetkami. Pieniądze nie zostały jednak wypłacone, gdyż od części wyroku ubezpieczyciel odwołał się, wnosząc o obniżenie kwoty zadośćuczynienia o 300 tysięcy zł. Ostatecznie Sąd Apelacyjny we Wrocławiu podtrzymał decyzję sądu I instancji i Rafał uzyskał łączną kwotę zadośćuczynienia w wysokości 1 miliona zł. To jedno z najwyższych zadośćuczynień w Polsce dla ofiary wypadku samochodowego.
Więcej: http://bit.ly/2myJtlO