Utworzono: 15 maja 2015r.
Zwycięstwo EuCO w kontrowersyjnej sprawie o zadośćuczynienie.
W sierpniu 2001 r. kierujący polonezem Dariusz L. wiózł do szkoły swojego 9-letniego syna Rafała. Na łuku drogi mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem, w wyniku czego z dużą siłą uderzył w pobliskie drzewo. Ojciec poniósł śmierć na miejscu, nieprzytomnego syna przetransportowano do pobliskiego szpitala. Niestety, chłopiec zmarł po niespełna dobie od wypadku.
Matka Rafała długo nie mogła się pogodzić ze stratą rodziny. Dopiero po kilku latach postanowiła ułożyć sobie życie na nowo, powtórnie wyszła za mąż, pojawiło się też dziecko. Po 12 latach postanowiła ubiegać się o zadośćuczynienie za śmierć Rafała. Wygrała proces o 100 tys. zł, ale pozwana firma ubezpieczeniowa wniosła apelację. Argument? „Zasądzona kwota jest zbyt wygórowana, [m.in.] gdyż powódka ponownie założyła rodzinę i urodziła kolejne dziecko”.– Sąd apelacyjny odrzucił argumentację pozwanego i podtrzymał wyrok z pierwszej instancji – komentuje mecenas Joanna Smereczańska-Smulczyk z Kancelarii Radców Prawnych EuCO, która prowadziła sprawę w imieniu matki Rafała. – Ta sprawa pokazuje jednak złożoność i niejednoznaczny charakter procesu wyceny krzywdy. Wiele zależy od interpretacji sądu i aktualnej linii orzecznictwa – dodaje.
Jakie czynniki brane są pod uwagę w procesie określania wysokości zadośćuczynienia? Czytaj więcej na: http://bit.ly/1RySOpr