Utworzono: 7 stycznia 2016r.
Nasze sprawy: 80 tys. zł zamiast 26 tys. zł zadośćuczynienia po stracie ojca
Do tragicznego w skutkach wypadku, w którym zginął ojciec Tomasza, doszło w maju 2001 roku. Kierujący wówczas koparką Radosław W. nie zachował odpowiedniej ostrożności przy zmianie pasa ruchu i wykonując ten manewr bez należytego bezpieczeństwa najechał przypadkowo na jadącego rowerem ojca Tomasza. W wyniku poniesionych obrażeń mężczyzna zmarł.
Kierowca koparki, w zderzeniu z którą poniósł śmierć ojciec Tomasza, nigdy nie został za swój czyn osądzony. Wprawdzie prowadzono w jego sprawie postępowanie karne, jednakże popełnił on samobójstwo, a śledztwo w tej sprawie umorzono.
[?]
Po wypadku Tomasz pozwał zakład ubezpieczeniowy, domagając się wypłaty 130 tys. zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami i pokrycia kosztów postępowania. Sąd Okręgowy zasądził na rzecz Tomasza 60 tys. zł, mając na uwadze, że otrzymał on już wcześniej częściowe odszkodowanie od ubezpieczyciela, a ponadto oddalił powództwo w pozostałym zakresie, nie obarczając kosztami procesowymi żadnej ze stron.
Ubezpieczyciel odwołał się od wyroku, tłumacząc, iż w chwili, kiedy wypadek miał miejsce, nie było podstaw prawnych do uznania, że spowodowanie śmierci osoby bliskiej mogło stanowić naruszenie dóbr osobistych najbliższych członków rodziny zmarłego i uzasadniać przyznanie im zadośćuczynienia. Apelacja zakładu została przyjęta.
We wrześniu 2013 roku wniesiona została w imieniu Tomasza przez Europejskie Centrum Odszkodowań skarga kasacyjna, zarzucająca, że wyrok w Sądzie Apelacyjnym zapadł z naruszeniem przepisów postępowania i przepisów prawa materialnego. Sąd Najwyższy przyjął skargę kasacyjną do rozpoznania i, po stwierdzeniu jej zasadności, wyrokiem z 2014 roku uchylił zaskarżony wyrok Sądu Apelacyjnego i przekazał mu sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Więcej na: http://bit.ly/1O5gsaT