Do tragicznego wypadku doszło w 1999 roku. W grupę pielgrzymów poruszających się prawą stroną jezdni wjechał samochód. Wśród pielgrzymów znajdowała 13 letnia dziewczynka, która zginęła na miejscu wypadku.
W 2000 roku rodzice zmarłej dziewczynki samodzielnie wystąpili do towarzystwa ubezpieczeniowego sprawcy o przyznanie im odszkodowania w związku ze śmiercią ich dziecka. Towarzystwo przyznało wtedy po 10 000 zł dla każdego rodzica, ale jednocześnie pomniejszyło wypłacone odszkodowanie o 20% za poruszanie się w nieoświetlonej kolumnie pieszych, nieprawidłową stroną jezdni.
W 2016 roku do sprawy przystąpiło EuCO, zgłaszając roszczenia po 100 000 zł dla każdego rodzica. Na etapie likwidacji towarzystwo przyznało dodatkowe pieniądze – po 12 000 zł zadośćuczynienia, w dalszym ciągu uznając 20% przyczynienia. Do wypłaty dla każdego rodzica pozostało więc 9 600 zł. Sprawy przekazane zostały do dalszego prowadzenia przez Kancelarię Radców Prawnych EuCO.
Kancelaria przeanalizowała sprawy ponownie. Nie zgodziliśmy się zarówno z wysokością zadośćuczynienia jak i z zastosowaniem przyczynieniem. Do sądu wysłane zostały pozwy o zapłatę na rzecz każdego z rodziców po 90 400 zł (do łącznych kwot po 100 000 zł).
Podczas procesu poruszana była kwestia relacji łączących córkę z rodzicami, ale także kwestia przyczynienia się dziecka do wypadku. W tej kwestii wypowiedział się biegły sądowy z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych. Po 19 latach od tragicznego wypadku, pozostało już niewiele dokumentów z postępowania karnego i odtworzenie na ich podstawie dokładnych okoliczności wypadku było mocno utrudnione. Sąd przyznał nam rację i wydając wyrok wskazał, że nie można pomniejszyć zadośćuczynienia o przyczynienie, które nie zostało udowodnione. Sąd zasądził całość naszego roszczenia, a towarzystwo zrealizowało wyrok w całości.
Łącznie każdy z rodziców otrzymał po 100 000 zł zadośćuczynienia.