Warto walczyć w sądzie o wyższe zadośćuczynienie !
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w 2013 r. Zginęła pasażerka pojazdu – 25 letnia pani Anna, która w chwili śmierci była w ciąży. Kierującym i sprawcą wypadku był jej narzeczony.
Po śmierci pani Anny rości matka, Pani Grażyna. Została sama, ponieważ Anna była jej jedynym dzieckiem, a 10 lat wcześniej straciła również swojego męża.
Pani Anna od 1,5 roku nie mieszkała już z matką. Wraz ze swoim narzeczonym mieszkała w innym mieście, ale jej kontakt z matką nadal był bardzo częsty, a relacje wręcz przyjacielskie.
Towarzystwo ubezpieczeń, do którego zgłoszone zostały roszczenia, przyznało pani Grażynie 21 000 zł zadośćuczynienia po śmierci córki, ale pomniejszyło tę kwotę o 30% przyczynienia się zmarłej za to, że jechała ze swoim narzeczonym mimo, że nie miał ona ważnych uprawnień do kierowania pojazdami (przekroczył dozwoloną liczbę punktów karnych). Wypłacono 14 700 zł.
Sprawa została przekazana do Kancelarii EuCO, aby na drodze sądowej dochodzić adekwatnego zadośćuczynienia. Został wystosowany pozew na kwotę 99 000 zł (do łącznych 120 000 zł).
Proces sądowy toczył się w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy. W jego trakcie wykazaliśmy, że zmarła nie miała wiedzy na temat braku prawa jazdy, ale również udowodniliśmy, że brak prawa jazdy nie miał związku z faktem spowodowania wypadku. Przyczynienie zostało całkowicie zniesione. Wykazaliśmy również, że matkę i zmarłą córkę łączyły niezwykle silne więzi emocjonalne, a trauma po stracie jedynego dziecka jest obecna do dziś.
Zapadł wyrok w I Instancji ? 69 000 zł zadośćuczynienia. Kancelaria EuCO uznała kwotę wyroku za nieadekwatną do okoliczności i wnieśliśmy apelację o pozostałe 30 000 zł.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku uwzględnił naszą apelację w całości. Wyrok jest prawomocny.
Łącznie dla pani Grażyny uzyskaliśmy 120 000 zł zadośćuczynienia